Na konferencję nie do Londynu, tylko do Lądka-Zdroju

“Nie ma takiego miasta – Lądyn! Jest Lądek, Lądek-Zdrój, tak…” - to zdecydowanie jeden z najbardziej rozpoznawalnych cytatów kultowej już komedii Stanisława Barei Miś. My wykorzystamy go dzisiaj jako przyczynek do małego artykułu na temat konferencji biznesowych czy naukowych. W końcu miejscowości popularne turystycznie, z rozbudowaną bazą noclegową na wszelkiego typu konferencje nadają się wprost wyśmienicie.

Rzecz jasna lądeckie uzdrowisko pod tym względem jest absolutnie nieporównywalne z londyńskim city. Zresztą na rynku konferencyjnym Lądkowi daleko również do krajowego lidera, jakim już od jakiegoś czasu pozostaje widoczny na zdjęciu powyżej Kraków. I zdaje się, że największą różnicę robią tutaj nie tyle wielkość dostępnych sal konferencyjnych czy jakość ich wyposażenia, co możliwości dojazdu oraz… potencjalne atrakcje dla uczestników konferencji w czasie wolnym.

Przeglądając oferty centrów biznesowych czy obiektów noclegowych dla konferencyjnej klienteli na fachowych portalach w stylu konferencje.net.pl można bardzo szybko zauważyć, że rozmaite rozrywki bądź integracyjne zabawy dla grup zorganizowanych stanowią ważną część takich propozycji. I nijak nie da się przeskoczyć faktu, że w Krakowie możliwości będzie o wiele więcej niż w kameralnym Lądku. Przy czym “więcej” niekoniecznie oznacza “lepszych”, także mniejsze firmy i grupki przedsiębiorstw spokojnie mogą rozważać lokalizację konferencji w najsłynniejszym polskim uzdrowisku.

Dodano: 2017-09-25 10:00:00

Komentarze (0)
Dodaj komentarz